Po anulowanej ofercie wykupienia Slack przez Microsoft (Bill Gates miał ponoć stwierdzić, że 8 mld dolarów lepiej zainwestować w Skype'a) firma zajęła się tworzeniem własnego centrum pracy zespołowej. Tak powstał Skype Teams, przemianowany później na Microsoft Teams. Usługę można najprościej scharakteryzować jako zorientowany wokół czatu obszar roboczy w usłudze Office 365. Według ostatniego raportu Teams w 2 miesiące po premierze ma już 3% rynku, a jego udział będzie stale rósł.
Raport przygotowany przez Spiceworks ujawnił, że Microsoft Teams ma już całkiem pokaźny udział wśród firm zatrudniających ponad 500 pracowników, podczas gdy Slack dominuje w firmach mających do 100 pracowników. Można to tłumaczyć bezpośrednią integracją Teams z ekosystemem usług i aplikacji Microsoftu. Z raportu wynika, że aktualnie 3% badanych używa nowej (i jeszcze poglądowej) platformy. Dla porównania: Slacka używa 13%, a Google Hangouts - 16% badanych. O ile Microsoft Teams zamierza w ciągu najbliższych 2 lat wdrożyć 17% badanych, o tyle Slack i Google Hangouts przysposobi sobie odpowiednio 4% i 3% firm.
"Jeśli te plany okażą się prawdziwe, Microsoft Teams będzie drugą najczęściej użytkowaną platformą firmową pod koniec 2018 r., pokonując Slack i Google Hangouts, zajmując miejsce tuż za Skype dla Firm. To wróży dobrze Microsoft, który posiada Skype, i przemawia za tym fakt, iż Microsoft Teams jest bezpłatny do użytkowania dla firm, które subskrybują Office 365" - tłumaczy Spiceworks. Branżowy piedestał stanie się więc w 2/3 zdominowany przez usługi oparte na Skype i Office 365. Dane z raportu pozyskano na podstawie wywiadów z 450 administratorami IT z różnych krajów świata. Slack nie przedstawił jeszcze swojego komentarza.
Microsoft Teams jest dostępny w wersji preview w 181 krajach świata i w 18 wersjach językowych dla klientów Office 365 w planach Business i Enterprise. Wyjście z fazy poglądowej i ogólna dostępność spodziewana jest w pierwszym kwartale tego roku.