W ramach podsumowania roku 2018 w świecie Xbox przytaczaliśmy już garść statystyk na temat Xbox Game Pass. Możecie na nie zerknąć w linkowanym tekście, a tu wystarczy wspomnieć, że program działa ożywczo na rynek gier wydawanych na Xbox One. Dziś mamy dla Was kolejną porcję twardych danych, którą ujawnił szef planowania w Xbox Game Pass.
Z obszernych wyjaśnień, jakie w wywiadzie dla The Sydney Morning Herald udzielił niedawno Matt Percy, Head of Planning w Xbox Game Pass, udało się wyłuskać miarodajne zestawienie. Dowiemy się z niego, w jaki sposób "Netflix dla graczy" wpływa na sprzedaż gier, czas gry, liczbę użytkowników i parę innych aspektów:
- 20% wzrost całkowitego czasu gry.
- 40% wzrost liczby gier uruchamianych przez jedną osobę.
- Dwukrotny wzrost liczby aktywnych graczy dla nowych gier, gdy stają się dostępne w Game Pass.
- 25% wzrost liczby preorderów.
- 10% wzrost sprzedaży franczyz.
Czy subskrypcja Xbox Game Pass stanie się wkrótce dla cyfrowej dystrybucji gier tym, czym cyfrowa dystrybucja stała się wcześniej dla tej klasycznej, pudełkowej? Z jednej strony jest to niewykluczone, ale z drugiej warto mieć na uwadze, że Game Pass nadal nakręca sprzedaż gier poza programem. Często wspominane analogie z Netfliksem czy Spotify są w wielu punktach słuszne, ale nie ma zbieżności w jednym elemencie - czasie dostępu do danego wydawnictwa. Xbox Game Pass daje możliwość grania w dany tytuł tylko przez miesiąc. To wystarczająco długo, aby ograć dany tytuł i zająć się kolejnym, ale powrót do niego nie jest już możliwy, chyba że kupimy grę z "wieczystą" licencją, czy to w wersji cyfrowej, czy na nośniku. Jak widać, wielu graczy za sprawą Xbox Game Pass na to się decyduje.