Okres, w którym można było dokonać bezpłatnego uaktualnienia do Windows 10, zakończył się 29 lipca - przynajmniej oficjalnie. Jak się niedługo później okazało, choć oferta wygasła, można z niej nadal skorzystać, cofając kalendarz systemowy np. do 28 lipca. Do listy znanych metod możemy jeszcze dopisać kolejną, banalną wręcz pozycję. Należy po prostu użyć klucza Windows 7 lub Windows 8. Jak tego dokonać?
29 lipca był datą, o której pamiętali niemal wszyscy z prostego powodu - Microsoft wielokrotnie podkreślał, że darmowa oferta będzie trwała tylko rok, a później update nie będzie możliwy bez dodatkowych opłat. Dziś okazuje się, że w rzeczywistości 29 lipca nie zmienił wiele. Fakt, aplikacja "Uzyskaj system Windows 10" przestała spełniać swoje zadanie (o ile nie cofniemy systemowej daty), jednak nie ma to wpływu na możliwość aktualizacji do Windows 10 i prawidłowej aktywacji systemu. Już dawniej wiadomo było, że licencję można przypisać do urządzenia, rezerwując aktualizację, dokonując jej, a następnie przywracając dawny system. Wówczas do Windows 10 można powrócić w dowolnym momencie w przyszłości. Pojawił się jednak kolejny sposób dla tych, którzy utknęli przy Windows 7 lub Windows 8/8.1.
Jak wynika z raportu Mary Jo Foley, istniejące klucze zakupionych detalicznie systemów Windows 7 i Windows 8 nadal mogą służyć do aktywacji Windows 10. Dotyczy to zarówno "nigdy nie używanych" licencji, jak również wykorzystanych do aktywacji poprzednich wersji Windows. Proces aktywowania wygląda praktycznie tak samo, jak przed 29 lipca, kiedy to użytkownicy mogli zarejestrować istniejące klucze, by aktywować Windows 10 na swoich maszynach. O tym, że taka możliwość przestanie działać, tak na prawdę nie było nigdy mowy. Microsoft mówił o wygaśnięciu oferty, ale w rzeczywistości sprowadziło się to do zniknięcia paru przycisków z interfejsu aplikacji "Uzyskaj system Windows 10", a nie do uniemożliwienia samodzielnego wykonania tego, co robiła za użytkownika aplikacja.
Ustalenie deadline'u i głośne przypominanie o nim miało najwyraźniej na celu pospieszenie niezdecydowanych użytkowników. Dla Microsoft ważniejsze niż zyski z licencji jest zbudowanie jak największej bazy użytkowników Windows 10 - celem jest 1 miliard aktywnych instalacji. Zyski firma czerpie głównie z usług w chmurze, dlatego swój system operacyjny może oferować nadal za darmo - oczywiście dla tych, którzy mają już legalną kopię Windows 7 i Windows 8.