Cofnijmy się jednakże trochę w czasie. Zapewne także wielu z Nas pamięta słynne już porozumienie o współpracy, które zostało podpisane przez Microsoft z firmą Novell pod koniec ubiegłego roku. Ależ to wywołało falę protestów w świecie IT, oczywiście głównie w środowisku Open Source - masowe palenie dystrybucji systemu operacyjnego Suse, zarzuty kierowane pod adresem drugiej z wyżej wymienionych stron o zatraceniu ducha open source, a także masowe odwracanie się fanatyków Linuksa od Novell'a. Tak było, ale sprawa jakby rozeszła się po kościach i ucichła - koniec końców do współpracy zostały zaproszone także inne firmy ze środowiska wolnego oprogramowania i nie tylko. W rzeczywistości najbardziej na tym skorzystać powinniśmy my - zwykli użytkownicy komputerów. Jednakże na razie trudno to dostrzec. Zapowiadane były między innymi poprawa jakości nad kompatybilnością formatów dokumentów, które są stosowane na wielu platformach, współpraca w celu poprawy aspektu wirtualizacji obu systemów, czy też działania mające na celu podniesienie kooperacyjności usług internetowych uruchamianych na różnych środowiskach. Niestety po niecałym roku, który minął od czasu podpisania porozumienia efekty nie są widoczne. Miejmy nadzieję, iż to się jednak zmieni, a Microsoft nie pozostanie gołosłowny.
Novell miał bardzo za złe gigantowi z Redmond witrynę Get the Facts, która stawiała ich oprogramowanie w złym świetle, a przecież nie nawiązuje się współpracy po to, aby ganić rozwiązania konkurencji. Tak więc z czasem powstała wspomniana witryna Compare, która nadal ma co prawda pokazywać wyższość Windows Server nad stosowaniem Linuksa, jednakże wszystko jest podane w bardziej łagodnej i stonowanej formie. Inną witryną poświęconą wolnemu oprogramowaniu jest strona Open Source at Microsoft. Jednakże informacje jakie tutaj odnajdziemy skupiają się głównie wokół czynnika współpracy produktów firmy z Redmond z innymi - pochodzącymi od "konkurencji".
Tak więc zobaczyć możemy, że polityka Microsoftu wobec wolnego oprogramowania rzeczywiście ulega powolnym, stopniowym przemianom. Jednakże mam takie wrażenie, iż trochę za mało tutaj w tym wszystkim jest dbałości o zwykłego użytkownika, a więcej o swoje interesy. Wiele z zapowiadanych konkretnych pomysłów do dziś nie doczekało się realizacji, a właśnie na tym Nam wszystkim zależy, nieprawda...?