W licencji Office 365 zaszły pewne zmiany, dzięki którym usługa ta może stać się bardziej interesującą dla domowego użytkownika. Modyfikacje dotyczą konta używanego do autoryzacji i płynących z tego przywilejów.
Dotychczas osoba, która zdecydowała się na Office 365, płaciła roczny abonament w wysokości 350 zł. Oferta zawierała 5 licencji na pakiet biurowy, zawsze w najnowszej wersji z możliwością instalacji na urządzeniach zarówno klasyczny, jak i mobilnych, 20 GB dodatkowej przestrzeni na dysku Skydrive oraz nielimitowane rozmowy Skype. Po co użytkownikowi domowemu, aż 5 licencji? Wyglądało to najczęściej tak, że średnio dwie licencje były wykorzystywane przez abonenta, zaś reszta przez jego rodzinę lub przyjaciół. Jednak, aby korzystać z pakietu biurowego na którymkolwiek urządzeniu, należało zalogować się na konto Microsoft abonenta. Członek rodziny, który zalogował się, aby korzystać z pakietu biurowego, automatycznie miał dostęp do zawartości dysku Skydrive abonenta, jego poczty i innych prywatnych plików oraz usług.
Microsoft postanowił zmienić zapis w licencji wymagający logowania na konto abonenta. W tym celu zostało udostępnione łatwe narzędzie do udostępnienia którejś z licencji, np. naszemu znajomemu bądź członkowi rodziny. Jest tylko jeden warunek, mianowicie osoba otrzymująca zezwolenie na skorzystanie z Office musi mieć konto Microsoft. Dodatkowo jej dysk Skydrive zostaje poszerzony o 20 GB, ale nie ma ona możliwości skorzystania z nielimitowanych rozmów Skype. Ten przywilej dostaje tylko abonent usługi Office 365.
Zmiany w licencji były potrzebne i mogą znacząco wpłynąć na popularność usługi. Po co student ma kupować oddzielnie wersję pudełkową pakietu biurowego od Microsoft, skoro piątka przyjaciół może się złożyć raz do roku i zapłacić po 70 zł w przeliczeniu na jedną osobą.