Paint 3D znalazł się pośród aplikacji, które nie będą już zawarte w nowych instalacjach Windows 10. Niegdyś mocno hajpowana przez Microsoft apka, która była jednym ze sztandarowych składników Creators Update, dziś pozostaje raczej zapomnianym produktem, którego widoczność w systemie ciągle maleje. Pod koniec marca pisaliśmy o usunięciu opcji "Edytuj za pomocą aplikacji Paint 3D" z menu kontekstowego plików. Kolejnym krokiem jest zakończenie integracji z klasycznym Paintem.
W zbliżających się aktualizacjach Windows 10 (21H1 lub późniejszych — dokładnie nie wiadomo, bo część zmian dotyczy Dev Channel) zmieni się status aplikacji Paint 3D. Nie będzie ona dołączana do czystych instalacji systemu, a zamiast tego będzie dostępna do pobrania z Microsoft Store. Folder Obiekty 3D przestanie być wyświetlany jako folder specjalny w Eksploratorze plików, a opcja "Edytuj za pomocą aplikacji Paint 3D" zniknie z menu kontekstowego i aplikacji Paint. Tę ostatnią zmianę zauważyli niedawno użytkownicy klasycznego Painta w wersji 10.2103.1.0.
Opcja znajdowała się na głównym pasku narzędzi i pozwalała otworzyć plik w Paint 3D. Najwyraźniej nie była zbyt często używana, dlatego również i jej Microsoft postanowił się pozbyć. Tym samym firma zdaje się przyznawać, że demokratyzacja 3D, która była hajpowanym trendem w czasach Creators Update, okazała się nietrafionym pomysłem, podobnie jak wcześniejsze plany wycofania klasycznego Painta z instalacji Windows 10.
Okazuje się, że to właśnie Paint, a nie Paint 3D, zabawi w Windows 10 dłużej. Microsoft rozwiał też wątpliwości co do jego dalszej przyszłości: Paint nigdzie się nie wybiera, a w Microsoft Store został wydany po to, by móc być aktualizowanym niezależnie od systemu.