Kilka dni temu pojawiły się doniesienia, że hiszpański wydział Microsoftu podał nową, niższą cenę Xboksa One. Odnotowana cena wynosić miała 349 euro dla wersji, pozbawionej czujnika Kinect. To o 50 euro mniej, niż zwykle. Informacja pojawiła się jedynie na mobilnej wersji portalu Xbox.com.
Nie trudno się domyślić, że na takie wieści czekało wielu potencjalnych nabywców najnowszej konsoli Microsoftu. Zastanawiający jest także termin podania informacji - wakacje nie są typowym sezonem ukazywania się podobnych promocji. Nadzieje graczy zostały jednak szybko rozwiane. Jak powiedział rzecznik prasowy Microsoftu, zamieszczenie na stronie Xbox.com nowych cen konsoli to skutek "błędu". Producent nie planuje też redukcji cen Xboksa One w przyszłości, a przynajmniej tej najbliższej.
Decyzja Microsoftu nie powinna jednak dziwić. Po tym, jak na rynek wszedł zestaw Xbox One, pozbawiony sensora Kinect, zyski ze sprzedaży konsoli podwoiły się. Tak obfite przychody z pewnością upewniły Giganta, że dalsze redukowanie cen konsoli pozbawione jest sensu. Z drugiej strony sprzedaż Xbox One pozostaje daleko w tyle za konsolami Sony. Główni rywale Xboksa 360 i One - PS3 i PS4 - odnotowały w minionym kwartale trzykrotnie wyższą sprzedaż.
Wciąż największą wadą Xboksa One pozostaje cena - dla wielu zaporowa. Niedawno wyciekłe do sieci, przewidywane koszta konsoli na rynek polski (1899 i 2200 zł), zdają się to potwierdzać. Informacja ta została wprawdzie lakonicznie zdementowana przez Microsoft, tym niemniej wrażenie zawyżonej ceny pozostaje nadal aktualne.