W 1980 roku Microsoft rozpoczął sprzedaż urządzeń firmowanych własną marką, a dwa lata później zaczął produkować je u siebie. Przez prawie 30 lat firma zaprojektowała wiele myszy i klawiatur, zarówno takich zupełnie uniwersalnych, jak i ergonomicznych (jak na zdjęciu powyżej), które można albo kochać, albo nienawidzić. Ostatnimi czasy największą uwagę przyciąga klawiatura Type Cover dla Surface Pro, ale gigant nie zapomina też o użytkownikach tradycyjnych pecetów.
W zasadzie tradycyjne pecety to trochę daleko idące uogólnienie, bowiem klawiatury i myszy Bluetooth świetnie się sprawują w połączeniu ze smartfonami, tabletami, a nawet telewizorami i konsolami do gier. Wiele jednak zależy od tego, czy klawiatura wspiera te urządzenia. Tak czy inaczej Microsoft ma w swoim aktualnym portfolio parę ciekawych rozwiązań bezprzewodowych, ale dodanie paru kolejnych na pewno nie zaszkodzi... Zwłaszcza jeśli miałyby być to peryferia spod szyldu Surface.
Dwa takie nowe urządzenia zyskały właśnie certyfikację Federalnej Komisji Łączności (FCC), co stanowi obowiązkową praktykę przed wprowadzeniem sprzętu na rynek amerykański. To już nie rejestracja patentu, która nie musi do niczego prowadzić, a znak, że sprzęt ma zielone światło, by wejść na rynek. Model klawiatury bezprzewodowej oznaczony jest numerem 1898, a myszy — 1929. Oprócz tego nie wiadomo zbyt wiele. Jesteśmy ciekawi, czy zestaw zostanie wydany pod marką Surface, czy też Microsoft, oraz to, czy będzie on bardziej klasyczny, czy ergonomiczny.
Być może wszystkiego dowiemy się 2 października na konferencji sprzętowej Microsoftu. Relację z wydarzenia znajdziecie na CentrumXP, więc bądźcie wtedy z nami!
