Sprawy sądowe to dla informatycznego giganta z Redmond nic nowego. Jednak tym razem sytuacja jest nieco inna, bo Microsoft został pozwany za nielegalne wykorzystanie czcionki firmującej oprogramowanie Office i Windows.
Informacja na ten temat po raz pierwszy pojawiła się w internetowym serwisie jednego z izraelskich dzienników. Pozew również pochodzi z Izraela. Założycielem sprawy jest córka Henry'ego Friedlandera, który był odpowiedzialny za stworzenie hebrajskich czcionek Hadassah, Monotype Hadassah i Guttman Hodes. Czcionki te wykorzystywane są przez Microsoft w produktach Office i Windows na tych rynkach, gdzie oficjalnym językiem jest właśnie język hebrajski.
Córka Friedlandera twierdzi, że jej rodzina nigdy nie wydała Microsoftowi zgody na wykorzystanie własności intelektualnej ojca. Natomiast firma z Redmond podaje, że rodzina Henry'ego Friedlandera nie ma praw do tych grafik. Według Microsoftu Friedlander sprzedał prawa do czcionek w 1950 roku jednej z holenderskich drukarni, która w późniejszych latach sprzedawała Microsoftowi licencje na ich wykorzystanie oraz wielu innych czcionek. Henry Friedlander nigdy nie miał pretensji o to, że jego prace wykorzystywane są w celach komercyjnych. Co więcej, Friedlander zawsze cieszył się z tego, że jego czcionki są na tyle dobre, że chcą z nich korzystać firmy z całego świata - czytamy w oświadczeniu Microsoftu.
Mówi się, że córka Friedlandera żąda od Microsoftu półtora miliona dolarów za prawa do czcionek. Kwota nie wydaje się być wielka dla takiej firmy jak Microsoft, ale prawo jest prawem i proces pokaże czy firma z Redmond faktycznie korzysta z czcionek nielegalnie.
