Microsoft chce przeznaczyć od 1 do 3 miliardów dolarów na pomoc w wykupie kredytowanym firmy Dell. Takie informacje zamieściła dziś na swoim Twitterze sieć CNBC.
Kilka dni temu zaczęły pojawiać się informacje, że Dell rozpoczął wstępne rozmowy mające na celu wycofanie firmy z rynku publicznego i przekształcenie jej w firmę prywatną. Miałoby się to odbyć na zasadzie finansowania pośredniego między sprzedażą akcji a kredytem. Do udzielenia tego drugiego chętne są już cztery banki - Credit Suisse, Bank of America Merrill Lynch, Barclays oraz RBC.
Jak donosi na swoim Twitterze sieć CNBC, na horyzoncie pojawił się dodatkowy partner skłonny pomóc w sfinansowaniu tej inwestycji - Microsoft. Firma miałaby ponoć przeznaczyć na ten cel od 1 do 3 miliardów dolarów, a w zamian otrzymałaby pakiet akcji niemych. Wówczas relacje pomiędzy obiema firmami mogłyby się znacząco wzmocnić, zwłaszcza, że Microsoft skupił się w ostatnim czasie także na sprzęcie komputerowym. Korporacja miałaby wtedy baczne oko na firmę Dell, upewniając się, że jej wkład nie poszedł na marne. Tak określona pomiędzy firmami więź mogłaby jeszcze bardziej rozdrażnić pozostałych dostawców sprzętu, którzy już teraz nie są zadowoleni z posunięcia Microsoftu dotyczącego sprzedaży własnego tabletu Surface, planów produkcji własnego smartfonu, a teraz także przejęcia części trzeciego na świecie dostawcy sprzętu komputerowego.
Przekształcenie Della w firmę prywatną z pewnością uwolniłoby go od presji wywieranej przez inwestorów, ale miałoby także pewne negatywne skutki. Zaciągnięcie wspomnianego kredytu szacowanego na 4 miliardy dolarów, w znacznym stopniu utrudniłoby firmie ewentualne przyszłe przejęcia mniejszych firm, których to w jej historii było już kilkadziesiąt, głównie ze względu na bieżące zadłużenie, wynoszące obecnie 9 miliardów dolarów. Skoro mowa o pieniądzach, sprawa wykupu firmy nie wygląda wcale na taką trudną, jak może się wydawać. Należy bowiem pamiętać, że Michael Dell, który w 2007 roku powrócił na stanowisko prezesa firmy, jest właścicielem 244 milionów udziałów o łącznej wartości ponad 3 miliardów dolarów, co czyni go właścicielem 14% firmy.
