Zgodnie z umową, jaką udało się firmom podpisać po prawie dwuletnich podchodach, wyszukiwarka Microsoft Bing zagości w portalu Yahoo, natomiast Yahoo dostanie wyłączność na sprzedaż powierzchni reklamowych przy wynikach wyszukiwania. Dotychczasowa wyszukiwarka Yahoo plasuje się na drugiej pozycji na rynku wyszukiwarek. Przy jej użyciu realizowane jest co piąte Internetowe zapytanie. Liderem jest bezsprzecznie Google (65% rynku wg ComScore), a trzeci Microsoft (8,4%), który dodatkowo wchłonie aktualną "dwójkę" po pomyślnej integracji swoich technologii wyszukiwania w portalu Yahoo. Microsoft i Yahoo będą się dzielić wpływami z reklam Internetowych. Przez pierwsze pięć lat Microsoft ma oddawać do kasy Yahoo 88% wpływów z reklam wyświetlonych przy wynikach wyszukiwania (nie chodzi o bannery). Szacuje się, że ma to zwiększyć zysk Yahoo! o 500 mln USD w ciągu roku, zmniejszając zarazem roczne wydatki kapitałowe o 200 mln USD.
Internetowi giganci liczą na uzyskanie zgody regulatorów i sfinalizowanie transakcji na początku 2010 r. Niewykluczone, że właśnie w tym zakresie Google będzie chciał pokrzyżować plany swoim konkurentom, którzy mają na celu - choć nie przyznają tego oficjalnie - pokonać aktualnego lidera.