Steve Ballmer wyjawił niedawno, że Microsoft posiada nieco ponad milion serwerów. Korzystając z tej informacji, były pracownik korporacji, James Hamilton, postanowił oszacować koszt utworzenia i utrzymania centrum danych o takim rozmiarze.
Podczas niedawnej konferencji Microsoft Worldwide Partner Conference, Steve Ballmer wypowiedział m.in. takie słowa: Mamy nieco ponad milion serwerów w naszej infrastrukturze centrum danych. Google jest od nas większy. Amazon jest nieco mniejszy. Potem mamy Yahoo! i Facebooka, a cała reszta to około 100 000 jednostek lub mniej. James Hamilton, który po odejściu z Microsoftu zasiada obecnie na stanowisku wiceprezydenta w firmie Amazon, postanowił wykorzystać te informacje i oszacować koszt budowy takiego centrum.
Jak wiadomo, serwery działają 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Hamilton oszacował, że pobór mocy każdego takiego serwera zawiera się w przedziale od 150 do 300 W. Przy takiej ilości serwerów, łączny pobór mocy będzie się kształtował na poziomie 300 MW, co odpowiada rocznemu zużyciu 2,6 TWh energii elektrycznej. Jak mówi Hamilton, wystarczyłoby to do zasilenia 230 000 domów w Stanach Zjednoczonych. A jaki jest szacunkowy koszt budowy infrastruktury centrum danych Microsoft? Biorąc pod uwagę, że średni koszt pojedynczego serwera wynosi 2000 dolarów, za sam sprzęt Microsoft musiał więc zapłacić około 2 miliardów dolarów. Do tego dochodzą opłaty za budowę infrastruktury sieci i postawienie samych budynków. Wszystko to składa się na kwotę około 4,25 mld dolarów.
Oczywiście są to obliczenia szacunkowe - możliwe przecież, że serwery - zarówno sprzętowo, jak i programowo - zoptymalizowane są pod kątem jak najmniejszego zużycia energii, a część z nich poddano wirtualizacji, przez co mogą one pracować na mniejszej ilości sprzętu.