W ostatnich miesiącach Twitter był obiektem wielu dziwacznych decyzji Elona Muska. Jedną z nich jest całkowita zmiana nazwy na "X". Chociaż usługa nadal jeszcze nazywa się po staremu, to jej logo zdążyło już się zmienić. A to wzbudziło obawy przeglądarki Edge.
Proaktywną, czujną postawę przeglądarki Edge można pochwalić, bowiem nieraz zdarzało się, że aplikacja, strona czy usługa po zebraniu odpowiedniej liczby użytkowników zmienia logo i profil działania. Może to się wiązać z potencjalnym niebezpieczeństwem dla użytkownika. Oczywiście w przypadku Twittera/X nic takiego nie ma miejsca, dlatego ze strony Edge jest to fałszywy alarm, choć całkiem zabawny.
Jeżeli ta aplikacja oszukuje Cię, abyś myślał_a, że to inna aplikacja, odinstaluj ją — zachęca Edge i oferuje przycisk do odinstalowania tej aplikacji PWA. W rzeczywistości Twitter jest nadal tą samą aplikacją, choć z kompletnie zmienionym logo, a wkrótce to samo może stać się z jego nazwą. Może, ale nie musi, bowiem prawa do "X" jako znaku handlowego ma już kilka firm, w tym Microsoft. Ostrzeżenie można więc zignorować.