We wrześniu 2021 roku Microsoft ogłosił przejęcie Clipchamp, startupu specjalizującego się w edycji wideo przyjaznej dla użytkownika. Pół roku później Clipchamp został dołączony do Windows 11, wypełniając lukę po dużo wcześniej wycofanym Windows Movie Makerze. Teraz aplikacja zmienia wizerunek.
Clipchamp jest już nowoczesną aplikacją wyposażoną w zaokrąglone rogi, czytelny interfejs, jednolity układ kolorystyczny i rozmieszczenie elementów, które przypomina nieco Microsoft Teams. Czego więc jeszcze do szczęścia brakuje pod względem estetyki? Oczywiście ikony. Ta, z którą Clipchamp trafił pod skrzydła Microsoftu, naturalnie nie była zgodna z zasadami Fluent Design System. Wczoraj się to zmieniło.
Nowe logo aplikacji idealnie wpasowuje się w styl Fluent Design, zgodnie z którym Microsoft przerobił w ostatnich latach dziesiątki, jeśli nie setki ikon swoich aplikacji. Clipchampowi, jako aplikacji dołączanej do Windows 11, zwyczajnie się to należało. Dzięki tej zmianie użytkownicy doświadczą nieco większej spójności wizualnej.
Clipchamp wyróżnia się na tle innych edytorów wideo osią czasu. Zwykle jest to interfejs zarezerwowany dla profesjonalistów, ponieważ zapewnia większą kontrolę (ale też trudność obsługi) niż prosty edytor. Jednak tu sprawy mają się inaczej. Twórcy aplikacji zachowali wszystkie najlepsze cechy osi czasu — elastyczność i możliwość dopracowania szczegółów — i usunęli resztę. Efekt to zaskakująco prosta edycja wideo dla każdego. Windows Insiderzy znajdą aplikację w menu Start.