Microsoft szykuje się do podniesienia jakości obrazu serwowanego przez Xbox Cloud Gaming. Wkrótce użytkownicy Androida, przeglądarek i pecetów z Windows będą mogli grać w Full HD. Jak donosi The Verge, aplikacja Xbox Game Streaming dla Windows 10, której wewnętrzne testy już trwają, pozwala już streamować gry w rozdzielczości 1080p. To znaczący progres w stosunku do 720p, czyli rozdzielczości obecnie obsługiwanej przez Xbox Cloud Gaming na urządzeniach z Androidem.
Pierwsze zrzuty ekranu Xbox Game Streaming dla Windows 10 wyciekły pod koniec zeszłego roku, a od tego czasu najwyraźniej nastąpiła znaczna poprawa. Najnowsza wersja przetestowana przez The Verge obsługuje zarówno Xbox Cloud Gaming (Project xCloud), jak i Xbox Remote Play. Ta druga usługa umożliwia posiadaczom konsol Xbox strumieniowe przesyłanie dowolnych gier zainstalowanych na ich urządzeniach. Warto też zaznaczyć, że ta nowsza wersja aplikacji pozwala streamować z Xbox Series X i S, które nie są (jeszcze?) obsługiwane w starej aplikacji Xbox Companion dla Windows 10.
scoop: here's a look at Microsoft's unreleased xCloud app for Windows. This app lets you stream Xbox games from an Xbox Series X / S console, or from xCloud. Full details here: https://t.co/ymyjQDmaeH pic.twitter.com/V3U3PXe7LO
— Tom Warren (@tomwarren) February 27, 2021
Jak donosi Tom Warren, najnowsza wersja Xbox Game Streaming dla Windows 10, którą Microsoft testuje wewnętrznie, będzie obsługiwać również sterowanie dotykowe na komputerach PC, chociaż nie jest ono jeszcze funkcjonalne w wyciekłej wersji aplikacji. Jako że coraz więcej gier w Xbox Game Pass wspiera sterowanie dotykowe na urządzeniach z Androidem, dlaczego by nie wykorzystać tego na PC? Tym sposobem gracze posiadający tablety i laptopy z ekranami dotykowymi z Windows 10 będą mogli grać bezpośrednio na ekranie, bez kontrolera i klawiatury.
Właściwie nie wiadomo jeszcze, kiedy Microsoft zamierza uczynić aplikację ogólnodostępną, choć zgodnie z przedstawionymi wcześniej planami testowe wersje na PC i iOS mają pojawić się wiosną. Stopień zaawansowania prac napawa raczej optymizmem i właściwie nie ma już co dłużej zwlekać.
