Jedną z największych zalet nowej wersji Edge jest wsparcie dla rozszerzeń Google Chrome. Microsoft nie mógł ograniczyć się jednak tylko do wsparcia dla zewnętrznych źródeł i oferuje własną bibliotekę rozszerzeń w ramach Microsoft Store. Początkowo było ich tam niewiele, ale teraz przekroczono już magiczną barierę 1000 rozszerzeń, a dokładnie to 1200.
To nadal jest niewielka liczba w porównaniu do Chrome Web Store, gdzie znajdziemy około 200 tysięcy rozszerzeń. Jednak, gdy się nad tym głębiej zastanowimy, to sprawa nie wygląda aż tak źle. Po pierwsze, liczba nowych rozszerzeń w sklepie Microsoft będzie stale rosła. Po drugie, statystyki pokazują, że ponad połowa rozszerzeń w Chrome Web Store została zainstalowana mniej niż... 20 razy. Prawie 90% pozycji biblioteki odnotowała mniej niż 1000 instalacji.
Zaledwie 13 (!) rozszerzeń do Google Chrome zdołało przekroczyć barierę 10 milionów pobrań. Biorąc pod uwagę rynkowy monopol Chrome, jest to naprawdę zabawna liczba. Chrome Web Store to jest praktycznie takie "miasto widmo" pełne duchów. W świetle tego chyba lepiej będzie, jeśli Microsoft skupi się na udostępnianiu tych najbardziej popularnych i potrzebnych rozszerzeń. Jak widać, nie zawsze siła tkwi w ilości.