Dave Plummer, twórca Menedżera zadań, Windows Pinball, Kalkulatora i Aktywacji produktu, znów podzielił się swoimi wspomnieniami. Wyjaśnia on nie tylko, w jaki sposób doszło do powstania natywnej obsługi archiwizacji ZIP w Windows, ale również dlaczego ta funkcjonalność nadal działa tak wolno. Okazuje się, że nawet najnowszy system Microsoftu korzysta z przestarzałej technologii. Dowiadujemy się też, o co chodzi z tą czerwoną Corvettą i napisem na tablicy rejestracyjnej. 😉
To jest Corvette, którą kupiły foldery zip w Windows.
Jakoś w 93' pracowałem w Microsoft nad COM, a w domu dla zabawy zacząłem pisać rozszerzenie powłoki do przeglądania folderów zip w nowym interfejsie użytkownika Win95, sprawiając, by pokazywały się, jak gdyby były po prostu folderami. To urosło do produktu shareware o nazwie VisualZIP.
Potem jednego dnia, zmierzając do pracy, dostałem telefon od pani z Microsoft. Chciała wiedzieć, czy jestem tym Davem Plummerem, który napisał VisualZIP i, w skrócie, chcieli go kupić, i czy mógłbym kiedyś o tym z nimi porozmawiać.
Powiedziałem "Pewnie, jaki jest numer Twojego biura, wpadnę!" i to trochę ją wystraszyło. Powiedziała "Nie, nie, musimy to skoordynować z [działami] podróży i prawnym...", ale byłem naprawdę zdezorientowany, bo po co miałbym bookować podróż, by porozmawiać z kimś tam, gdzie już pracuję!
WTEDY to zrozumiałem. Ona nie wiedziała, że pracowałem już w Microsoft, i ja nie wiedziałem, że ona nie wie. Więc to było trochę niezręczne. Ale rozpracowaliśmy to. Ostatecznie moje wybory były mocno ograniczone – albo odejść z normalnej pracy i rywalizować z Microsoft, albo zrobić to, co ostatecznie zrobiłem: z radością przyjąć ich pierwszą, najlepszą i jedyną ofertę. Więc to właśnie zrobiłem!
Zaakceptowałem ich ofertę, zapłaciłem podatki i kupiłem lekko używaną, czerwoną Corvette LT1 z 1994. Nie zostało wiele więcej. Więc następnym razem, gdy otworzycie plik zip w Windows, pomyślcie o moim aucie :-)
Jeśli zastanawialiście się kiedyś, czemu obsługa zip jest dziś taka wolna, to są dwa główne powody: po pierwsze, jako ponad 25-letni kod jest on jednowątkowy. Nie ma znaczenia, ile masz rdzeni CPU, używa on tylko jednego. Po drugie, z powodu tego, jak kiedyś działała powłoka, nie można było po prostu przekazać jej zawartości pliku; trzeba było podać mu lokalną ścieżkę do pliku jako źródło. Zatem kod najpierw wyodrębnia plik do tymczasowej lokalizacji, przekazuje tę lokalizację powłoce, a powłoka kopiuje plik. Innymi słowy, każda operacja wymaga dodatkowej tymczasowej operacji kopiowania.
To *mogłoby* być naprawione, ale wyobrażam sobie, że sens jest taki, iż każdy, kto ma hardcore'owe podejście do swojej wydajności lub funkcjonalności zip, używa już najpewniej 7-Zip lub WinRAR etc. Nie sądzę, by mieli to udoskonalić w najbliższej przyszłości, ale dorzucili więcej formatów kompresji, takich jak RAR, więc nigdy nie wiadomo.
Jeśli podobają Ci się te przypadkowe, nostalgiczne spojrzenia wstecz, to obserwuj mnie po więcej! I do cholery, jeśli dotarłeś tak daleko, równie dobrze możesz to udostępnić :-)
— Dave Plummer
Deweloper tłumaczy też, o co chodzi z tablicą rejestracyjną i napisem "FQU": Brzmi to zabawnie, ale to tylko losowa tablica, jaką dostałem. Byłem jednak o to pytany mnóstwo razy!
Źródło: https://twitter.com/davepl1968/status/1764459921616359478