Xbox czy PlayStation? A może Nintendo Switch? Jeśli zastanawiacie się, jaką konsolę kupić, to nie kupujcie żadnej. Serio. Zbiegły się bowiem wszystkie warunki, które czynią zakup nowej konsoli nieopłacalnym. Obecna generacja konsol jest już w swojej schyłkowej fazie, a wszyscy trzej giganci tego segmentu szykują nowe urządzenia. Ale to nie wszystko!
Na świecie żyje około 7,6 miliarda ludzi. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że należycie do tych 6,8 miliarda, które nie ma jeszcze Xbox One, PlayStation 4 ani Nintendo Switch. I nie ma w tym niczego złego! Być może jednak zastanawiacie się nad zakupem którejś z nich. W końcu na wszystkich trzech platformach można zagrać w tysiące świetnych produkcji, a ceny nowych konsol stały się trochę bardziej przystępne. To jednak trochę za mało w obliczu nadchodzącej, dziewiątej generacji.
O tym, że trwają prace nad kolejną generacją konsoli Xbox, wiadomo już było na początku zeszłego roku, a informacje te stale się potwierdzają. Projekty, takie jak Anaconda i Lockhart, będą zaczynały się tam, gdzie dziś kończą się możliwości Xbox One X, czyli najpotężniejszej konsoli na rynku. Ósma generacja konsol ma już około 7-8 lat, a niedługo stanie się najdłużej aktualną spośród wszystkich dotychczasowych. Można tę sytuację usprawiedliwić istnieniem czegoś w rodzaju generacji 7.5, którą współtworzą PlayStation 4 Pro i Xbox One X, ale więcej z tego wycisnąć już się nie da.
Raporty mówią również o pracach Sony nad PlayStation 5 oraz Nintendo nad nową konsolą o nieznanej jeszcze nazwie. Oprócz tego rodzi się nowy trend streamingu gier, w którym zaistnieć chcą Microsoft, Sony, Google i być może inni producenci. Trend pozwoli grać w tytuły konsolowe nawet na słabych telefonach (ale z szybkim Internetem), jednak nie uważa się, by mógł realnie zagrozić pozycji tradycyjnych konsol. Co to jednak ma wspólnego z naszym zniechęcaniem Was do zakupu konsoli?
Mając na uwadze to, że wkrótce nastąpi dezaktualizacja obecnych konsol, powinniśmy przygotować się na kilka zmian. Po pierwsze, ceny konsol bieżącej generacji znacząco spadną. Niezależnie, czy zdecydujemy się na zakup nowego, czy używanego egzemplarza, zaoszczędzimy dużo więcej, niż teraz. Po drugie, nowe konsole będą dużo potężniejsze i obsłużą gry wydane tylko na nową generację. Jeśli więc zależy nam na nowych tytułach i lepszej grafice, najlepszym wyborem będzie poczekać na premierę nowych konsol. Po trzecie, być może zamiast konsoli wybierzemy jedną z ofert streamingu gier. Pozwoli to grać w tytuły zarówno nowej generacji, jak i te starsze, każdemu posiadaczowi telewizora, telefonu i oczywiście płatnej subskrypcji. Do grania w starsze gry wystarczy, a i wydatek będzie niższy.
Mówiąc krótko, zakup konsoli w tym momencie zwyczajnie się nie opłaca. Widzimy wprawdzie wiele promocji w sklepach, ale te przecież nie są głupie. Sprzedawcy wiedzą dobrze, że wraz z nadejściem nowej generacji będą zmuszeni jeszcze mocniej obniżyć ceny starszych urządzeń, by w ogóle je sprzedać. I wtedy warto będzie się nimi zainteresować, o ile nie zechcemy dopłacić więcej, by przesiąść się na nową generację już na samym początku.