Na zeszłorocznej konferencji Build Microsoft zapowiedział ważną zmianę w sposobie podziału zysków ze sprzedaży aplikacji w Microsoft Store. Deweloperzy mieli otrzymywać 95% zysków, jeśli aplikacja została zakupiona po wejściu przez głębokie linkowanie (bezpośredni link do strony aplikacji), i 85%, jeśli aplikacja została znaleziona dzięki jej promowaniu przez Microsoft. W styczniu pisaliśmy, że Microsoft nie dotrzymał obietnicy, tj. nie wprowadził zmian przed końcem 2018 roku. Nastąpiło to dopiero teraz.
W styczniu Microsoft tłumaczył, że potrzebował więcej czasu, by poprawnie wprowadzić zmiany w strukturze płatności. Najwyraźniej udało się tego dokonać, jako że nowy podział zysków zaczął już obowiązywać. Deweloperzy otrzymują teraz 95% zysków ze sprzedaży aplikacji konsumenckiej (nie wliczając w to gier) w Microsoft Store, a także z wewnętrznych zakupów w aplikacji, jeśli klient użył głębokiego linkowania przy zakupie aplikacji. Jeśli klient wybrał inną metodę, wtedy do dewelopera trafia 85% zysku. Dotyczy to zakupów wykonywanych na PC z Windows 10, urządzeniach Windows Mixed Reality, Windows 10 Mobile i Surface Hub, ale już nie na konsolach Xbox.
Gry, choć to popularna kategoria, wyłączone są z nowego podziału - tu wynosi on 85%/15%, jeśli gra została kupiona po wejściu z partnerskiego lub promocyjnego linku. Jeśli chodzi o aplikacje, deweloperzy otrzymywali do tej pory 70% z tego, ile za ich aplikacje płacą klienci. Teraz natomiast zaczną zarabiać stosunkowo więcej niż w sklepach Google i Apple.
Microsoft Store jest dostępny dla ponad 700 milionów użytkowników. Dla deweloperów jest to spory rynek, choć nie ma danych, jaka część użytkowników dokonuje w nim zakupów.