Wyszukiwanie graficzne coraz częściej przybiera postać wyszukiwania obrazem, a gorącym propagatorem tych technik jest Microsoft. W zeszłym roku pokazywaliśmy, jak działa inteligentne rozpoznawanie zawartości obrazów w Bing i wyszukiwanie na podstawie wybranego fragmentu zdjęcia, nawet świeżo pstrykniętego. Jakie wyniki na tej podstawie oferuje nam Bing i jakie są jego nowe usprawnienia? Zobaczcie sami.
Wyszukiwarki internetowe już dawno przestały od nas wymagać starannego wklepywania słów kluczowych. Zazwyczaj nawet nie musimy używać jakichkolwiek słów, ponieważ możemy szukać za pomocą obrazu. Jest to przydatne zwłaszcza wtedy, gdy dysponujemy jakąś grafiką, ale nie wiemy, skąd pochodzi, jaki jest jej szerszy kontekst, gdzie możemy znaleźć więcej podobnych obrazów i co lub kto się na niej znajduje. Wizualne wyszukiwanie w Bing pozwala nam szybko posiąść taką wiedzę, nawet na smartfonie. Widzimy roślinę i chcemy dowiedzieć się o niej więcej? Pstryk, cykamy zdjęcie i szukamy w Bing. Podoba nam się czyjaś kurtka? Robimy zdjęcie, zaznaczamy kurtkę i szukamy w Bing, a ten pokaże nam gotowe oferty w sklepach internetowych. Zawartość kadru jest zróżnicowana - widoczna jest roślinność lub charakterystyczny krajobraz w tle, a na pierwszym planie stoi osoba z psem? Zaznaczamy psa i sprawdzamy jego rasę albo zaznaczamy fragment tła i dowiadujemy się więcej o okolicy. Innymi słowy Bing pozwala nam na bieżąco uzyskiwać informacje o rzeczach, które nie są bezpośrednio opatrzone tekstem lub nie znamy ich nazwy.
Nowe funkcje, które pozwalają nam uzyskać te informacje czy wyszukiwać oferty sklepów, są na razie dostępne w USA w aplikacji Bing na Androida i iOS, a także w Microsoft Launcher i Microsoft Edge na Androida. Za jakiś czas dotrą również do Microsoft Edge na iOS i na Bing.com. By ich używać, wystarczy tylko stuknąć ikonę aparatu, zrobić zdjęcie i ewentualnie wydzielić obszar dla wyszukiwarki. Możemy też użyć zdjęcia już zapisanego na rolce aparatu. Bing zidentyfikuje następnie zawartość i przedstawi propozycje, np. miejsca lub obiektu, a także podobne zdjęcia w Sieci.
Dawniej mówiono, że koniec języka za przewodnika, ale osiągnięcia z ostatnich lat pokazują, że naszym przewodnikiem może być równie dobrze sztuczna inteligencja w wyszukiwarce, do której dostęp mamy z dowolnego miejsca na świecie poprzez niewielkie urządzenie, które nosimy w kieszeni.