Microsoft zgłosił ofertę przetargową na budzący kontrowersje system chmurowy JEDI. Jeśli oferta zostanie wyłoniona jako najlepsza, firma stanie się jedynym dostawcą technologii dla zintegrowanego systemu chmurowego dla całego Departamentu Obrony USA. Według doniesień sprzed paru miesięcy swoją kandydaturę rozważało też Google, ale niedawno firma poinformowała, że na fali protestów pracowników nie złoży swojej oferty, gdyż projekt może być niezgodny z wartościami korporacji. A jak to wygląda w Redmond?
Google miał wcześniej chrapkę na wart 10 miliardów dolarów kontrakt, ale odmówił złożenia oferty. Jego pracownicy twierdzili bowiem, że nie chcą, aby ich technologia AI była wykorzystywana do zabijania. Podobne obawy wyrazili też pracownicy Microsoftu, którzy na blogu Medium piszą: Wielu pracowników Microsoft nie wierzy, że to, co budujemy, powinno być wykorzystywane do prowadzenia wojny. Pracownicy powołują się również na słynne motto Microsoftu, które w świetle projektu JEDI nabiera kuriozalnego znaczenia:
Kiedy zdecydowaliśmy się na pracę w Microsoft, robiliśmy to w nadziei, że "umożliwiamy każdej osobie na tej planecie osiągać więcej", ale nie z intencją kończenia życia i zwiększania śmiertelności.
Mówienie o śmiertelności nie jest tu bynajmniej przesadą. Nawet CMO Departamentu Obrony USA, John Gibson, powiedział, że JEDI (Joint Enterprise Defence Infrastructure) naprawdę zwiększa zabójczość [lethality] naszego departamentu. Pracownicy twierdzą, że ich technologia i praca byłyby wykorzystywane do wspomagania profilowania, inwigilowania lub zabijania, a także przypominają o udziale IBM w II Wojnie Światowej oraz Holokauście. Jak na ironię, IBM także złożył ofertę.
Oprócz Microsoftu i IBM w przetargu startują też Oracle i Amazon. Wielu obserwatorów spodziewa się, że wygra ten ostatni. Co na to Microsoft? Rzecznik firmy potwierdził złożenie oferty w dniu 12 października i odniósł się do treści listu: Chociaż nie mamy możliwości zweryfikowania autentyczności tego listu, zawsze zachęcamy pracowników do dzielenia się z nami swoimi opiniami.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy szeregowi pracownicy Microsoft protestują przeciwko działaniom firmy. W czerwcu pisaliśmy o tym, że pracownicy Microsoftu nie chcą jego współpracy z urzędem imigracyjnym USA, a także przytaczaliśmy całą treść listu otwartego.